Szymon Sobczak fot. Zagłębie Sosnowiec

Kogo Wisła Kraków potrzebuje najbardziej i dlaczego Szymona Sobczaka?

Jeśli Wisła Kraków nie kupi bramkostrzelnego napastnika nie awansuje do Ekstraklasy.

Czy komukolwiek przeszkadzałaby sztuczna inteligencja Kasi gdyby Wisła Kraków przygotowywała się teraz do eliminacji Ligi Mistrzów? Nie.

Czy ktokolwiek zżymałby się na nudną konferencję prasową (bez trenera) gdybyśmy zaraz zaczynali walkę o Ligę Europy? Nie.

Czy twitter plułby hejtem na głupkowatą ankietę, gdyby Wisła Kraków zaraz miała grać sparingi z Hertą Berlin, Slavią Praga i Red Bullem Salzburg. Nie.

Problemem nie są więc nieco nietrafione akcje marketingowe (choć AI Kasia ma już prawie 500 tysięcy odsłon), ale brak jakichkolwiek sukcesów sportowych.

Żeby w piłce nożnej osiągać sukcesy trzeba strzelać bramki. Żeby strzelać bramki trzeba mieć w drużynie napastnika. Przykro nam to powiedzieć, ale w Wiśle Kraków nie ma obecnie napastnika. Oceniając bardzo optymistycznie (ale jednak realistycznie) Zdeněk Ondrášek może w tym sezonie strzelić 2-3 bramki (jeśli w ogóle uda mu się zagrać). Michał Żyro może strzelić 7-8 bramek (bierzemy pod uwagę jego udane pół sezonu w Stali Mielec). Luis Fernández też powinien strzelić około 8-9 bramek (biorąc pod uwagę, że strzelił 3 w 9 meczach w Ekstraklasie). 18-letni Marcin Bartoń pewnie nadal będzie grał w CLJ, a na pewno nie strzeli w I lidze tyle bramek co w drużynie juniorskiej. Z takimi liczbami Wisła Kraków nie awansuje do Ekstraklasy. NIE MA NA TO SZANS.

Z doniesień prasowych wiemy, że Zagłębie Sosnowiec żąda za swojego napastnika Szymona Sobczaka 1,5 mln złotych (pisaliśmy już o ofertach Wisły). Czyli za piłkarza, który w I lidze strzelił 17 goli drużyna ze Śląska chce… 319 tysięcy euro. 200 tys euro mniej niż zapłaciliśmy za Enisa Fazlagicia. Wiemy, że Wisła Kraków musi oszczędzać na wszystkim, ale spadek z Ekstraklasy pokazał, że oszczędzanie na napastnikach nie jest opłacalne.

Szymon Sobczak to wychowanek Wisły Kraków, który marzy o tym by grać w Ekstraklasie. Gdyby trafił teraz pod Wawel to marzenie miałoby spore szanse na realizację – już w sezonie 2023/3024.

Wisłę Kraków w tym okienku opuścili już (kolejność alfabetyczna) :

Giorgi Citaiszwili (1 mln euro)
Michal Frydrych (200 tys. euro)
Matěj Hanousek (500 tys. euro)
Jan Kliment (300 tys. euro)
Elvis Manu (400 tys. euro)
Marko Poletanović (600 tys. euro)
Sebastian Ring (250 tys. euro)
Maciej Sadlok (PL) (100 tys. euro)
Serafin Szota (PL)
(200 tys. euro)

Przyszli do Wisły Kraków:

Vullnet Basha – pomocnik (150 tys. euro)
Jakub Niewiadomski – obrońca (PL) (150 tys. euro)
Bartosz Jaroch– obrońca (PL) (150 tys. euro)
Michał Żyro- pomocnik (PL) (150 tys. euro)
Igor Łasicki– obrońca (PL) (400 tys. euro)

W nawiasach wycena piłkarzy na transfermarkt.

Czytaj też Wiślaku

Transfery
Igor Łasicki fot. Bartek Ziółkowski/Wisła Kraków
Transfery
Jerzy Brzęczek fot. Krzysztof Porębski
Zapisz się
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments