Mariusz Jop stracił punkty i dostał za to nagrodę
Trener Wisły Kraków Mariusz Jop już nie jest trenerem tymczasowym.
Kibice Wisły Kraków (w tym i ja) już doliczali trzy punkty, tymczasem Stal Rzeszów postawiła się w Krakowie i zostawiła Białą Gwiazdę tylko z jednym oczkiem. Trzeba przyznać, że pomimo straty punktów gra Wisły Kraków momentami mogła się podobać. Znakomite spotkanie zagrał Marc Carbó, któremu chwilowa przerwa związana z kontuzją barku ewidentnie dodała wigoru. Hiszpan dzielił i rządził w środku pola. Gdyby nasi skrzydłowi i Ángel Rodado dostosowali się do tego poziomu Stal Rzeszów wyjeżdżałaby z Krakowa z bagażem pięciu bramek.
Spis treści wiślackiej opowieści
Piękny gol na pocieszenie
Kolejny dobry mecz zagrał także Łukasz Zwoliński. Tym razem bramka zdobyta przez naszego napastnika to naprawdę majstersztyk. Szkoda, że ten gol nie padł z 90 minucie i nie był golem zwycięskim, bo zapamiętalibyśmy go zapewne na znacznie dłużej.
Łukasz Zwoliński! Ale jak! Wisła doprowadza do remisu 🔥
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 22, 2024
🔴📲 Oglądaj online ▶️ https://t.co/ZbVfOE91pa pic.twitter.com/lz5EYP13Hz
Musze przyznać, że nie do końca rozumiem czemu w sytuacji gdy gonimy wynik na boisku pojawia się Patryk Gogół zamiast Oliviera Sukiennickiego, ale pewnie trener Mariusz Jop miał swoje powody.
Mariuszu Jop do końca sezonu
A skoro mowa o trenerze Mariuszu Jopie warto odnotować, że po spotkaniu ze Stalą Rzeszów prezes Jarosław Królewski poinformował, że trener pozostanie na stanowisku do końca sezonu 2024/2025. Jest to bardzo dobra informacja, nie tylko z tego powodu, że za Mariusza Jopa Wisła Kraków gra lepiej, ale po prostu dlatego, że nie ma żadnego powodu, by Mariusz Jop pozostawał trenerem tymczasowym. Pewną ironią losu jest, że informacja ta została podana po starcie punktów na własnym stadionie. Poniżej fragment wpisu prezesa, w którym informuje o przedłużeniu umowy z trenerem do końca sezonu.