Tomasz Pasieczny: Kibice będą przychodzić na Luisa Fernándeza
Jeśli do Wisły Kraków trafi skrzydłowy to raczej pod koniec okna transferowego.
Tomasz Pasieczny pojawił się wczoraj w nocy w Canal + przy okazji programu „Noc Transferów” i poruszył kilka wątków interesujących kibiców Wisły Kraków.
Wygląda na to, że do klubu trafi jeszcze jeden środkowy pomocnik, co zresztą wcześniej zapowiadał także trener Adrián Guľa. Poszlaki wskazują na Kevina Martina Krygårda, który nawet już zadeklarował, że „Moja mama jest Polką i zainteresowanie polskiego klubu bardzo ją ucieszyło. Uważa, że byłaby to bardzo fajna sprawa”.
W programie poruszono także wątek transferu skrzydłowego. Dyrektor sportowy Tomasz Pasieczny nieco ostudził rozpalone wiślackie głowy stwierdzeniem, że „Jako że okienko u nas jest dłuższe, to w lutym pojawiają się jakieś okazje i wtedy będziemy myśleli może o skrzydłowym”.
Po starcie Aschrafa El Mahdiouiego i Yawa Yeboaha kibice Wisły muszą poszukać nowych idoli i zdaniem Tomasza Pasiecznego takim piłkarzem będzie Luis Fernández.
– Wydaje mi się, że umiejętnościami wybija się Luis Fernández. Nie chcę mówić na jakiej pozycji będzie występował, bo jest dość uniwersalny – mówił Tomasz Pasieczny w Canal +. – Jest to ofensywny piłkarz o umiejętnościach jak na naszą ligę bardzo wysokich i liczymy, że on stanie się takim piłkarzem, na którego kibice będą przychodzili i będzie dawał im radość.
Dyrektor sportowy Tomasz Pasieczny zapewnił też, że Wisła Kraków nie jest zainteresowana Danielem Łukasikiem.
A poniżej ulubiona piosenka Luisa Fernándeza, czyli numer „Gasolina”, którego autorem jest Daddy Yankee z Portoryko.