Łukasz Zwoliński, Federico Duarte i Ángel Rodado fot. Ewa Michalik/Wisła Kraków

Trzech nieoczywistych bohaterów rekordowego meczu z Ruchem Chorzów

Kibice pytają, która Wisła Kraków jest prawdziwa. Ta z meczu ze Zniczem Pruszków czy ta ze Stadionu Śląskiego. Otóż obie są prawdziwe, tyle tylko, że różnią się znacznie i stąd wzięło się tak spektakularne zwycięstwo nad Ruchem Chorzów.

Wisła Kraków całkowicie zdominowała Ruch Chorzów na Stadionie Śląskim, strzeliła 5 goli, oddała 28 strzałów, z czego 16 celnych. Dawno nie widziałem Białej Gwiazdy grającej z takim polotem, bezwzględnej wobec przeciwnika, wyrachowanej i jednocześnie spokojnej. Był to po prostu mecz perfekcyjny. Nasuwa się pytanie czy nie można było tak zagrać ze Zniczem Pruszków? Nie można było i to z wielu powodów.

Cztery zmiany i wszystkie na lepsze

Po pierwsze w Chorzowie zagrała inna drużyna niż w Krakowie. Cztery zmiany piłkarzy z pola oznaczają wymianę niemal połowy drużyny. Dokładnie rzecz biorąc wymieniona została połowa obrony oraz połowa pomocy. Atak w składzie Łukasz Zwoliński i Ángel Rodado nie wymaga korekt, a jedynie modlitwy o zdrowie obu piłkarzy. Podobnie ma się sytuacja z Patrykiem Letkiewiczem, który po prostu broni znakomicie.

Wracając do zmian. Prawda jest taka, że w każdym przypadku była to zmiana na lepsze. Jadąc po kolei. Bartosz Jaroch za Dawida Szota, Marko Poletanović za Kacpra Dudę, Frederico Duarte za Jesusa Alfaro i na koniec Mariusz Kutwa za Alana Urygę. Uważam, że trzech z tych czterech piłkarzy zagrało znakomity mecz i to właśnie w dużej mierze dzięki nim było to tak spektakularne zwycięstwo.

Nieoczywisty bohater numer jeden: Mariusz Kutwa

Mariusz Kutwa to w tym momencie nasz najlepszy obrońca, nie dość, że jest spokojny i po prostu skuteczny w defensywie, to ma łatwość rozgrywania i instynkt pod bramką. To od Mariusza Kutwy powinno rozpoczynać się skład. Pisałem o tym przed meczem z Ruchem w tekście „Mariusz Kutwa musi grać, bo z nim Wisła Kraków nie przegrywa”. Piękny gol Mariusza Kutwy w sobotnim meczu potwierdził, że trzymanie tego piłkarza na ławce rezerwowych to największy skandal XXI wieku. Kto ma siąść na ławie? Moim zdaniem Alan Uryga, bo po tragicznym początku Wiktor Biedrzycki wygląda całkiem przyzwoicie.

Nieoczywisty bohater numer dwa: Marko Poletanović

Powiem szczerze nie spodziewałem się, że Marko Poletanović zrobi aż taką różnicę. Od razu nasuwa się pytanie czemu w meczu ze Zniczem siedział na ławce? Mariusz Jop jest w tym przypadku trochę jak moja mama. Jak byłem dzieckiem i kupiła mi nowe buty to nie pozwalała ich od razu włożyć. Trzeba było czekać na specjalną okazję.

Wracając do Serba. Marko Poletanović uczestniczył w zdobyciu trzech goli. Pierwszy i czwarty padł po jego dośrodkowaniu z rzutu rożnego (dwa gole dla Wisły Kraków ze stałych fragmentów gry w jednym meczu to coś czego najstarsi górale nie pamiętają) a piąty po długim podaniu z głębi pola. Wygląda na to, że w końcu prezes Królewski znalazł piłkarza, który potrafi zagrać piłkę nad pierwszym obrońcą.

Nieoczywisty bohater numer trzy: Federico Duarte

Jak napisałem powyżej Marko Poletanović uczestniczył w zdobyciu trzech goli. Federico Duarte był natomiast zamieszany w zdobycie… czterech goli. Po jego strzale był rzut rożny, z którego padł pierwszy gol, po jego podaniu do Rafała Mikulca padł drugi gol, po jego akcji w polu karnym (jak nie było nic widać) padł trzeci gol i po jego akcji w polu karnym został podyktowany rzut rożny, z którego padł czwarty gol. Oczywiście chciałbym żeby Portugalczyk był bardziej skuteczny, to że nie zdobył gola na 6-0 w 68 minucie to mały skandal, ale naprawdę piłkarz z numerem 10 zasługuje w tym momencie na grę bardziej niż ten z numerem 17.

Bohater oczywisty: Ángel Rodado

Ángel Rodado zdobył w meczu z Ruchem Chorzów bramki numer 58, 59 i 60 w Wiśle Kraków (zobacz supertabelkę Zagraniczni Strzelcy Wisły Kraków). Jego bilans z tego sezonu to 31 meczów, 23 gole i 10 asyst. Ewidentnie dziecko przestało płakać, bo nasz kapitan (który moim zdaniem powinien być kapitanem niezależnie do tego czy gra Alan Uryga) jest w znakomitej formie. Życzę Hiszpanowi z całego serca by mógł zagrać z Wisłą Kraków w Ekstraklasie.

Szczęście i otwarta gra Ruchu Chorzów

W meczu na Stadionie Śląskim Wiśle Kraków sprzyjało szczęście, dodatkowo Ruch Chorzów musiał grać otwartą piłkę podejmując próbę zmiany wyniku. Jest szansa, że podobnie będzie wyglądał kolejny mecz, który Biała Gwiazda gra w Gdyni. Arka z pewnością będzie chciała atakować, by ten mecz wygrać. Żeby awansować piłkarze Mariusza Jopa muszą się jednak także nauczyć wygrywać z autobusem w polu karnym.

Okładka: Łukasz Zwoliński, Federico Duarte i Ángel Rodado fot. Ewa Michalik/Wisła Kraków

Czytaj też Wiślaku

Wiślackie Newsy
Mariusz Kutwa fot. Krzysztof Porębski / www.fotoporebski.pl
Transfery
Jarosław Królewski i Munyaradzi Mwakanya fot. Wisła Kraków
Zapisz się
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments