Wisła Kraków awansuje do Ekstraklasy, nawet jeśli przegra jeszcze 9 razy*
Chciałbym uspokoić tych, którzy zaczęli panikować po przegranej Wisły Kraków z Miedzią Legnica. Biała Gwiazda awansuje w tym sezonie do Ekstraklasy bezpośrednio.
Do tej pory zawsze byłem pesymistą jeśli chodzi o awans Wisełki. W ubiegłych latach napisałem teksty “Wisła Kraków nie awansuje do Ekstraklasy w tym sezonie, kto twierdzi inaczej opowiada bajki” (2024/2025), “Prezes twierdzi, że Wisła Kraków awansuje bezpośrednio, być może, ale na pewno nie w 2025 roku” (2024/2025), “Wisła Kraków nie awansuje do Ekstraklasy jeśli nie nauczy się tej jednej rzeczy” (2024/2025) czy “W tym składzie Wisła Kraków nie awansuje do Ekstraklasy” (2022/2023). Za każdym razem niestety miałem rację. Tym razem jednak jestem optymistą: Tylko jakiś totalny kataklizm mógłby pozbawić Wisłę Kraków awansu bezpośredniego.
Pierwszym i najważniejszym powodem mojej wiary w awans jest to, że Wisła Kraków ma najlepszy skład w I lidze, najlepszego napastnika, znakomitych środkowych pomocników, niezłych skrzydłowych i – co w poprzednich latach raczej się nie zdarzało – bardzo solidną ławkę rezerwowych. Jeśli Ervin Omić i Marko Božić okażą się choć w połowie tak dobrzy jak ich reklamówki na YouTubie o awans możemy być spokojni.
Spis treści wiślackiej opowieści
Czy Wisła Kraków przegra jeszcze jakiś mecz w tym sezonie?
Delikatne głosy paniczne, które pojawiły się po meczu z Miedzią Legnica są o tyle niezrozumiałe, że Wisła Kraków jest na pierwszym miejscu w tabeli z przewagą czterech punktów nad kolejną drużyną i na dodatek ma jeszcze zaległy mecz, który będzie domowym wyjazdem (mecz z Wieczystą na Reymonta) więc ta przewaga może być jeszcze większa.
Czy Wisła Kraków przegra jeszcze jakiś mecz w tym sezonie. Oczywiście, że tak. Ile Wisła Kraków może przegrać meczów by nadal awansować bezpośrednio? Poniżej tabelki odpowiadające na to pytanie. Najpierw tabelka ilustrująca ile punktów straciły/zdobyły drużyny, które w ostatnich sześciu sezonach zajęły pierwsze miejsce w I lidze. Podałem też średnią punktów na mecz. Wziąłem pod uwagę sześć ostatnich sezonów, bo przez ten okres obowiązuje przepis, że dwie drużyny awansują bezpośrednio, a cztery kolejne walczą w barażach.
Ile Wisła Kraków może przegrać meczów w sezonie?*
ŁKS stracił najwięcej punktów bo aż 36 (pozdrawiam Kazia Moskala) , Miedź Legnica najmniej, bo tylko 25. Średnia z tych sześciu lat wynosi 32,3 punktów straty. Wisła Kraków w 7 meczach straciła 3 punkty, w pozostałych 27 spotkaniach może więc stracić około 30 punktów i nadal powinna awansować z pierwszego miejsca.
| Sezon | Drużyna | Punkty zdobyte | Punkty stracone | Punkty na mecz |
|---|---|---|---|---|
| 2024/2025 | Arka Gdynia | 72 | 30 | 2,11 |
| 2023/2024 | Lechia Gdańsk | 68 | 34 | 2,00 |
| 2022/2023 | ŁKS | 66 | 36 | 1,94 |
| 2021/2022 | Miedź Legnica | 77 | 25 | 2,26 |
| 2020/2021 | Radomiak | 68 | 34 | 2,00 |
| 2019/2020 | Stal Mielec | 67 | 35 | 1,97 |
Oczywiście byłoby idealnie awansować z pierwszego miejsca, ale czy będzie wielką tragedią gdy awansujemy z drugiej pozycji? Nie. Oto więc identyczna tabelka, ale uwzględniająca kluby, które awansowały bezpośrednio jako wicelider I ligi. Najmniej punktów (tylko 31) straciła Termalika, która w poprzednim sezonie przez 22 kolejki przewodziła I lidze. Największe straty zanotowały natomiast GKS Katowice, Ruch Chorzów i Widzew Łódź (40 punktów straty).
| Sezon | Drużyna | Punkty zdobyte | Punkty stracone | Punkty na mecz |
|---|---|---|---|---|
| 2024/2025 | Bruk-Bet Termalica | 71 | 31 | 2,08 |
| 2023/2024 | GKS Katowice | 62 | 40 | 1,82 |
| 2022/2023 | Ruch Chorzów | 62 | 40 | 1.82 |
| 2021/2022 | Widzew Łódź | 62 | 40 | 1,82 |
| 2020/2021 | Bruk-Bet Termalica | 65 | 37 | 1,91 |
| 2019/2020 | Podbeskidzie | 65 | 37 | 1,91 |
Różnie można te tabelki odczytywać i rożne wnioski wyciągać. W wersji najbardziej pesymistycznej Wisła Kraków by awansować musi zdobyć 71 punktów (bo taki dorobek gwarantował awans we wszystkich tych sezonach). To oznacza, że Mariusz Jop nadal musi zdobyć 53 punkty. Ciągle jednak może stracić punktów 28. Czyli nawet w tej wersji pesymistycznej Wisła Kraków awansuje nawet jeśli przegra jeszcze 9 meczów.
Po drugiej stronie przewidywania przyszłości jest wersja optymistyczna. Do awansu wystarczą tylko 62 punkty tak jak to miało miejsce w trzech przypadkach w okresie branym pod uwagę. Wtedy Wisła Kraków by awansować musi w pozostałych meczach zdobyć już tylko 44 punkty. Wystarczy więc z pozostałych 27 meczów wygrać 15. Czyli aż 12 meczów Wisła mogłaby przegrać i nadal awansować.
W tej optymistycznej wersji Wisła Kraków potrzebuje punktować 1,62 na mecz. W tym momencie średnia Mariusza Jopa w Wiśle Kraków wynosi 2,03 na mecz, czyli drastycznie więcej. Radosław Sobolewski został zwolniony z Wisły Kraków z dorobkiem 1,75 punktu na mecz.
Podsumowując: Wisła Kraków ma otwartą autostradę do Ekstraklasy. Oczywiście, że przyjdą przegrane, pewnie jakiś kryzys, ale nie panikujmy po jednym przegranym meczu. By mieć pewny awans Wisła Kraków potrzebuje wygrać jeszcze 18 meczów. Czyli w najbliższą sobotę w okolicach 21.30 (po meczu z Odrą) będzie potrzebowała wygrać już tylko 17 meczów (a dokładnie zdobyć 50 punktów).
*Wyjaśnienie liczby przegranych
Pisząc w tym tekście o przegranych mam oczywiście na myśli nie tyle przegrane, co straty punktów, ale dla jasności przekazu nie dzielę starty punktów na remisy i przegrane. Napisałem w tytule, że Wisła może przegrać jeszcze 9 meczów (czyli z tym co już przegrała 10). Nie chodzi mi jednak o 10 przegranych meczów, lecz po prostu o to, że tracąc w całym sezonie 30 punktów Wisła Kraków na pewno awansuje.
Żeby być całkowicie szczerym wobec statystyki trzeba dodać, że żadna z tych 12 drużyn, która awansowała w ostatnich 6 sezonach bezpośrednio nie przegrała 10 meczów. Rekordzistka – Stal Mielec w sezonie 2019/2020 – przegrała 9 spotkań. Na drugim biegunie jest Miedź Legnica, która awansowała z rekordowym wynikiem 77 punktów, a przegrała w całym sezonie tylko 3 spotkania. Ile potraciły punktów widać w tabelkach.
Feta w kwietniu? Brrr
Gdyby nasz obecny trener, Mariusz Jop, utrzymał średnią punktową jaką ma w tym sezonie (2,57 na mecz) Wisła Kraków zagwarantowałaby sobie awans na sześć kolejek przed końcem sezonu, czyli w okolicach połowy kwietnia. To jest jednak wersja super optymistyczna i nawet chyba niezbyt rozsądna, bo kto chciałby fetować awans na Rynku w kwietniu 😜

Okładka: fot. Krzysztof Porębski / www.fotoporebski.pl/Grafika powyżej: Ideogram.