Wisła Kraków bez kluczowych pomocników
Trener Wisły Kraków nie wie czy na wiosnę będzie mógł liczyć na kluczowych środkowych pomocników: Jamesa Igbekeme i Marca Carbó.
Kolejny mecz Wisła Kraków zagra dokładnie za dwa miesiące 15 lutego 2025 roku. Biała Gwiazda podejmie na Reymonta Znicz Pruszków, z którym tak szpetnie przegrała jesienią. Problem polega na tym, że w spotkaniu tym może zabraknąć kluczowych graczy środka pola, czyli Jamesa Igbekeme i Marca Carbó.
W przypadku tego pierwszego jest jeszcze jakaś nadzieja, bo… nie wiadomo co mu dolega. Wisła Kraków wydała początkowo komunikat, że piłkarz trafił do szpitala z bólem w klatce piersiowej. Trener Mariusz Jop dopytywany później o zdrowie Nigeryjczyka stwierdził, że „James Igbekeme nadal jest diagnozowany”. Czy gracz, który w dobrej formie jest podporą środka pola będzie mógł zagrać ze Zniczem Pruszków. W tym momencie nie wiadomo.
[𝐑𝐀𝐏𝐎𝐑𝐓 𝐌𝐄𝐃𝐘𝐂𝐙𝐍𝐘]
— Wisła Kraków (@WislaKrakowSA) December 13, 2024
Podczas pojedynku z rywalem w meczu #WISMIE Marc Carbó doznał złamania w obrębie stawu skokowego. Sztab medyczny podjął leczenie nieoperacyjne, a przerwa zawodnika w grze szacowana jest na około 3 miesiące.
Za 7-10 dni Hiszpan przejdzie ponowne… pic.twitter.com/vWomQr8p1W
Jeśli chodzi o Marca Carbó to niestety wiadomo co mu dolega. W meczu z Miedzią Legnica Hiszpan „doznał złamania w obrębie stawu skokowego”. W komunikacie klub podaje, że zawodnik będzie leczony nieoperacyjnie, a powrót na boisko potrwa trzy miesiące. Nawet jeśli te trzy miesiące się nie przedłużą to Marca Carbó nie zagra nie tylko w meczu ze Zniczem Pruszków, ale także z Ruchem Chorzów (22 lutego), Arką Gdynia (1 marca), Górnikiem Łęczna (8 marca) i zapewne także z Miedzą Legnica (15 marca). Czyli nie będzie go w pięciu meczach na 15.
Za tydzień Marc Carbó ma jeszcze przejść dodatkowe badania, oby okazało się, że operacja nie będzie potrzebna, a piłkarz wróci do zdrowie szybciej.
Kontuzje tych piłkarzy komplikują już i tak nie najlepszą sytuację Białej Gwiazdy. Szanse na awans w obecnym składzie, dodatkowo bez Marca Carbó i Jamesa Igbekeme są iluzoryczne.
Okładka: Marc Carbó fot. Krzysztof Porębski / www.fotoporebski.pl