Wisła Kraków w końcu zaczęła grać w piłkę

Ten jeden punkt zdobyty w Gdańsku ma wielką wartość, bo Wisła Kraków wreszcie pokazała charakter i – co ważniejsze – jakość piłkarską.

Gdy zobaczyliśmy skład Wisły Kraków na mecz z Lechią Gdańsk pomyśleliśmy, że trener Jerzy Brzęczek zwariował. Po pierwsze na jednej stronie boiska wystawił dwóch młodzieżowych obrońców, których gra do tej pory – mówiąc delikatnie – nie zachwycała. Po drugie Momo Cissé, który strzelił bramkę w meczu pucharowym i który z pewnością jest jednym z nielicznych piłkarzy Wisły mogących zagrać coś niekonwencjonalnego nie znalazł się nawet na ławce.

Ale tym razem to trener Wisły Kraków miał rację. Tak jak krytykowaliśmy trenera za wystawienie Michala Škvarki do karnych w meczu pucharowym z Olimpią Grudziądz, tak teraz musimy trenera pochwalić. To dzięki jego decyzjom drużyna wreszcie pokazała jakość i dzięki jego zmianom Wisła Kraków wywalczyła na bardzo trudnym terenie jeden punkt. Brawo trenerze!

Dobre decyzje trenera zostały poparte przez całkiem niezłą grę naszych piłkarzy więc wystawianie im ocen będzie przyjemne jak dawno nie. Oto nasze cenzurki zawodników Wisły Kraków za mecz z Lechią Gdańsk:

Dor Hugi – 3,5

Nasz ulubiony Izraelczyk nie zaliczy tego meczu do udanych. Zagrał słabo, praktycznie nie wygrywał pojedynków. Ale nawet w tak kiepskim meczu był całkiem bliski zaliczenia asysty po świetnym dośrodkowaniu do Michala Frydrycha.

Dawid Szot – 4

To po akcji (przypadkowej) z jego strony padła bramka dla Lechii. Ciągle bez zachwytów, ale zdaje nam się, że Jerzy Brzeczek może go przywrócić do żywych.

Nikola Kuveljić – 4

Wszedł za Enisa Fazlagicia na 15 minut. Zagrał poprawnie, a poza tym bramka dla Wisły padła gdy był już na boisku.

Piotr Starzyński – 4,5

Wszedł na 15 minut i miał jedną szansę. Naprawdę powinien zacząć krzyczeć, gdy jest maltretowany przez obrońców, może wtedy będą z jego akcji jakieś rzuty wolne.

Elvis Manu – 5

Elvis Manu pokazał w tym meczu, że ma potencjał. Potrafi przytrzymać piłkę, nie boi się wejść w drybling z trzema piłkarzami na raz. Gdy fizycznie dojdzie do siebie powinien nam pomóc w walce o utrzymanie się.

Stefan Savić – 5,5

Gdyby Stefan Savić do swoich umiejętności czysto piłkarskich dołożył jeszcze waleczność Konrada Gruszkowskiego zarobilibyśmy na nim spore pieniądze. Bardzo szkoda, że w kluczowych pojedynkach jednak daje się wyprzedzić i odstawia nogę. Mimo wszystko był to dobry mecz Austriaka.

Enis Fazlagić – 5,5

Ale ładnie Enis Fazlagić podał do Stefana Savicia w 10 minucie. Miał nasz młody pomocnik momenty lepsze i momenty słabsze w tym meczu. Dobrze, że ma obok Marko Poletanovicia, bo może mu to wyjść tylko na dobre.

Zdeněk Ondrášek – 6

Zdeněk Ondrášek miał w tym meczu pecha, bo trafił na dzień konia Dušana Kuciaka. Naprawdę trudno było lepiej uderzyć piłkę niż zrobił to czeski napastnik w 55 minucie. W meczu z Lechią zobaczyliśmy Zdenka Ondráška jak za najlepszych czasów.

Konrad Gruszkowski – 6,5

Dawno nie chwaliliśmy Konrada Gruszkowskiego, ale niewątpliwe za mecz z Lechią Gdańsk pochwały mu się należą. Bardzo dobrze zaprezentował się jako skrzydłowy, nie gorzej jako obrońca i co najważniejsze znakomicie podał do Luisa Fernándeza w 89 minucie.

Matěj Hanousek – 6,5

Jak tak dalej pójdzie to przestaniemy się domagać wystawiania Sebastiana Ringa. To był naprawdę dobry mecz Matěja Hanouska. Pewny w obronie, dobrze rozgrywający i znakomicie dośrodkowujący. Dodatkowo jego szybkość kilka razy pomogła w skasowaniu kontr piłkarzy Lechii Gdańsk.

Joseph Colley – 6,5

To który z tych transferów Tomasza Pasiecznego taki beznadziejny, że go zwolniono? Z pewnością nie Josepha Colleya. Kolejny dobry mecz naszego obrońcy. Szwed Joseph Colley jest jak Volvo i Saab w jednym. Klasa i jakość 😊.

Mikołaj Biegański – 7

Jakże nam miło, że nie musimy wystawiać Mikołajowi Biegańskiemu najlepszej oceny z całej drużyny. Młody Wiślak nie popisał się w meczu z Legią, natomiast w meczu z Lechią znów ratował nam skórę. Oby grał w Krakowie jak najdłużej.

Michal Frydrych – 7

Michal Frydrych w meczu z Lechią Gdańsk był prawdziwym kapitanem. Dobrze bronił, równie dobrze rozprowadzał piłki – był to niewątpliwie najlepszy mecz Czecha na wiosnę.

Marko Poletanović – 7

Gdy pojawiły się informacje o transferze Marko Poletanovicia część kibiców Wisły Kraków narzekała, że bierzemy niechcianego zawodnika z Rakowa Częstochowa i że to kolejny zagraniczny szrot. Kibice Rakowa Częstochowa mówili natomiast, że bierzemy gotowego do gry piłkarza, który wszystkich naszych pomocników nakryje czapką. Bardzo nas cieszy, że rację mieli kibice Rakowa Częstochowa 😊.

Luis Fernández – 7,5

Gdy Konrad Gruszkowski strzelił bramkę Legii Warszawa – bramkę brzydką, która nie powinna być uznana – mimo wszystko się ucieszyliśmy, bo po prostu cieszą nas bramki dla Wisły Kraków. Gdy jednak bramkę strzelił Luis Fernández to była inna radość. Oto piłkarz Wisły Kraków zagrał coś błyskotliwego, coś co sprawia prawdziwą przyjemność i przyspiesza bicie serca. Rację miał wyrzucony z klubu Tomasz Pasieczny mówiąc, że na tego piłkarza kibice Wisły Kraków będą przychodzić na stadion.