Powiało brutalnym optymizmem. 17 lat czekali na to kibice
Tylko Dawid Szot pamięta mecz, w którym Wisła Kraków strzeliła ostatnio swojemu przeciwnikowi 6 goli. Miało to miejsce 18 października 2020 w Mielcu.
9 marca 2019 z kolei Wisła wygrała 2 – 6 z Koroną Kielce. Ten mecz pamięta Vullnet Basha. Cztery lata wcześniej 19 września 2015 Wisła Kraków wygrała w Bielsku-Białej z Podbeskidziem 6-0. Ten mecz także pamięta jeden z obecnych Wiślaków, a mianowicie Alan Uryga.
Spis treści wiślackiej opowieści
Sobol 17 lat temu zaczął pogrom
Aż 17 lat trzeba się cofnąć by dotrzeć do meczu, w którym Wisła Kraków na własnym stadionie zdobyła 6 goli. Oczywiście nie pamięta tego żaden z naszych piłkarzy, ale pamięta… Radosław Sobolewski. Obecny trener nie tylko zagrał w meczu z Odrą Wodzisław 14 października 2006 roku. To właśnie Sobol zaczął strzelanie w tym pojedynku. Poza nim gole zdobyli wówczas także Branko Radovanović, Jakub Błaszczykowski, Cléber oraz dwa Paweł Kryszałowicz.
Trzeba więc przyznać, że sobotni wieczór na Reymonta był wyjątkowy. Oto czterej bohaterowie tego wspaniałego widowiska.
Ángel Rodado
To był absolutnie perfekcyjny mecz Ángela Rodado. Nasz napastnik najpierw dał sygnał do remontady świetnie podając do Goku. Zarówno przejęcie piłki przez Rodado jak i potem podanie do Goku było po prostu doskonałe. Nie dało się tego zagrać lepiej. Chwilę później Ángela Rodado zdobywa dwa gole. Pierwszy to znakomita podcinka po podaniu Goku przypominająca najlepsze lata Tomka Frankowskiego. Zasługa Ángela Rodado tym większa, że to on kilka sekund wcześniej odebrał piłkę na środku boiska przeciwnikowi i zagrał do Goku. Przy drugiej bramce Ángel Rodado dołożył tylko nogę, ale i z takich sytuacji zdarza się nie trafić. Po pierwszej połowie bilans Hiszpana to dwa gole i asysta.
Drugą połowę Ángel Rodado zaczyna od kapitalnej asysty do Ángela Baeny. Samo podanie znakomite, ale na jeszcze większe brawa zasługuje to jak Ángel Rodado pozbył się wcześniej przeciwnika podbijając nad nim piłkę. Co zaskakujące Ángel Rodado nie uczestniczył w zdobyciu gola numer 5 i 6. Jak dla mnie był to najlepszy mecz Ángela Rodado odkąd pojawił się w Krakowie. MVP meczu.
Goku
MVP może być tylko jeden, ale Goku także zasługuje na pochwały. Może początek meczu nie był najlepszy w jego wykonaniu, ale od momentu zdobycia pierwszej bramki dzielił i rządził. Dwa gole i asysta to dorobek znakomity. Widać jak bardzo potrzebował pozytywnego impulsu by pokazać, co potrafi.
Ángel Baena
Spotkanie ze Zniczem było trzecim, w którym Ángel Baena zagrał od początku. Najpierw w meczu z Arką Gdynia zaliczył asystę, potem w pucharowym meczu z Lechią Gdańsk zdobył kluczowego gola, teraz w meczu ze Zniczem najpierw zaliczył znakomitą asystę przy golu Ángela Rodado, a potem sam wykończył świetne podanie od wspomnianego już Ángela Rodado. Trzy mecze w pierwszym składzie: dwie asysty i gol. Niezły bilans.
Marc Carbó
Mecz ze Zniczem Pruszków był siódmym meczem Hiszpana w barwach Wisły Kraków. Co ciekawe Wisła Kraków od siedmiu meczów nie przegrała. Przypadek? Nie sądzę. Marc Carbó wprowadził niezwykły spokój i elegancję do poczynań naszej środkowej linii. Były zawodnik CD Lugo praktycznie nie notuje start i niecelnych podań. Jeśli chodzi o technikę użytkową (czytaj kiwkę) przewyższa piłkarzy I ligi o kilka długości. Gdzie Kiko wykopuje takie skarby? Znakomity transfer.
Pomimo pierwszych 20 minut, straconego gola, i potem drugiego straconego gola, był to znakomity mecz Wisły Kraków. Radosław Sobolewski zamieszał składem i wyszło to więcej niż przyzwoicie. Zmiany przeprowadzone w trakcie spotkania także przyniosły efekty. Naszemu trenerowi naprawdę należą się gratulacje za ten mecz. Jak powiedział na pomeczowej konferencji trener gości Mariusz Misiura Wisła Kraków była brutalna w wykorzystywaniu błędów przeciwnika. Tak brutalna, że zapominam o grzechach przeszłości i patrzę w przyszłość z optymizmem.
Szczególnie, że inne ekipy grają pod Wisłę, a kalendarz wydaje się bardzo obiecujący. Przed przerwą zimową gramy już prawie tylko z drużynami, które są pod nami w tabeli. Będą to kolejno Resovia (D), Podbeskidzie Bielsko-Biała (W), Zagłębie Sosnowiec (D), Lechia Gdańsk (W), GKS Katowice (D), Bruk-Bet Termalica Nieciecza (W), Górnik Łęczna (D) i Polonia Warszawa (D). Gramy 8 spotkań z czego 5 u siebie. Naprawdę usadowienie się na 2 pozycji w przerwie zimowej wydaje się po meczu ze Zniczem całkiem realne. W końcu do drugiego miejsca tracimy tylko 4 punkty.
Okładka: Ángel Rodado fot. Krzysztof Porębski / www.fotoporebski.pl